WYWIAD Z GEDANISTKĄ – MARTĄ OSOWSKĄ

Od 2017 roku dzięki współpracy z Miastem Gdańsk, Uniwersytetem Gdańskim i Muzeum Gdańska, Fundacja uruchomiła projekt stypendialny, którego efektem jest przyznawanie wybranej grupie osób stypendiów, które umożliwiają bezpłatny udział w studiach podyplomowych „Gedanistyka” na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Prezentujemy cykl mini wywiadów z jego absolwentami/studentami. Dwudziesta druga rozmowa odbyła się z p. Martą. Zapraszamy do lektury!

Nazywam się Marta Osowska. Z wykształcenia jestem polonistką, ale ukończyłam również podyplomowe studia historii i terapii zaburzeń czytania oraz gedanistykę. Jestem też licencjonowaną przewodniczką.

Zawodowo zajmuję się dokładnie tym, co jest podstawą mojego wykształcenia: jestem nauczycielką i przewodniczką.

FG: Jest pani licencjonowanym przewodnikiem od 2008 roku. Zawsze pani o tym marzyła?

MO: Marzyłam o tym, aby poznać historię Gdańska i żeby przekazać tę wiedzę i serce osobom, które również chcą poznawać historię miasta.

FG: Przekazuje pani wiedzę o zabytkach i historii Gdańska nie tylko jako przewodnik, ale również na lekcjach historii oraz na kółkach zainteresowań…

MO: W szkole realizuję różne projekty edukacyjne, choć teraz już mniej – aktualnie głównie uczę języka polskiego. W przeszłości realizowałam jednak projekty, w ramach których uczniów z gminy Żukowo zabierałam do Gdańska. To były takie cykliczne wyjazdy komunikacją miejską, za grosze. Starałam się przekazać im jak najwięcej.

Zawsze bardzo chętnie oprowadzam grupy ze swojej szkoły, zapraszam do muzeów. Teraz po okresie pandemii, ze swoją obecną klasą – również taki projekt będę realizowała.

Był też taki czas, kiedy organizowałam konkursy wiedzy o historii – najpierw Gdańska, później Oliwy. I to były konkursy wojewódzkie, cieszące się dosyć dużym zainteresowaniem. Do naszej szkoły przyjeżdżała młodzież, która odpowiadała na pytania dotyczące historii Opactwa Cystersów i Oliwy.

FG: Czy Oliwa, to jest ta najbardziej ulubiona dzielnica Gdańska?

MO: Tak, ulubiona. Tutaj mieszkam i z tą dzielnicą wiążę swoją przyszłość.

FG: Czy łatwo jest zainteresować uczniów historią Gdańska?

MO: To zależy od przekazu. Ostatnio realizowałam z uczniami taki wyjazd dwudniowy, związany z bursztynem. Dzieci były zachwycone, brały udział w warsztatach, byliśmy również w Instytucie Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. Młodzież była zachwycona, bardzo dojrzale do tego podeszli. Ja właściwie nigdy nie miałam poczucia, że jest to dla nich coś męczącego, nietrafionego.

FG: Skąd u pani to zainteresowanie Gdańskiem, historią?

MO: Pochodzę z Dolnego Śląska, z Gdańskiem jestem związana dopiero od 1996 roku. Wtedy rozpoczęłam studia na Uniwersytecie Gdańskim. Ta miłość do Gdańska zaczęła się od dwóch obiektów. Od Bazyliki Mariackiej i od Archikatedry w Oliwie. To one mnie tak ujęły. Wpływ na to miały też stare filmy polskie, które oglądałam od czasów podstawówki. Myślę, że to była miłość od pierwszego wejrzenia.

FG: Co wniosła w pani życie zawodowe i prywatne gedanistyka?

MO: Przede wszystkim świadomość, że jeszcze niewiele wiem i mogę się stale uczyć. Jestem ogromnie wdzięczna za to, że mogłam uczestniczyć w zajęciach i wykładach ze specjalistami, którzy naprawdę potrafili przekazać swoją wiedzę. Dzięki nim mogłam odkryć Gdańsk po raz drugi. To, co zakryte i oczywiste – skonfrontowało się. Do tej pory z szacunkiem wspominam niektórych wykładowców.

FG: W jaki sposób wiedza pozyskana na gedanistyce przydaje się w pani pracy?

MO: To, czego się dowiedziałam, mogę przekazywać grupom. Oprowadzam przede wszystkim osoby dorosłe, więc jest to bardziej szczegółowa historia. Dzięki gedanistyce nabyłam pewności siebie, wszystko mi się ułożyło w całość. Choć mam wciąż przeczucie, że mam jeszcze wiele do odkrycia. Wiedzę wykorzystuję przede wszystkim jako przewodniczka, ale również w szkole, na lekcjach. Dla uczniów bardzo wartościowe są informacje związane z obrazem życia codziennego w dawnym Gdańsku. Bardzo lubią wizualizować sobie dawne życie mieszkańców.

DROGI DO KULTURY / Dorota Nieznalska / 170 cm wzrostu

Dorota Nieznalska
170 cm wzrostu
2021, obiekt in situ

Miejsce ogłoszenia podpisanych przez Lecha Wałęsę Porozumień sierpniowych!

Mamy wreszcie niezależne, samorządne związki zawodowe! – te słowa wypowiedział Lech Wałęsa z bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej.
31 sierpnia 1980 roku podpisano Porozumienia Sierpniowe pomiędzy przedstawicielami komunistycznego rządu a demokratyczną opozycją. Porozumienia te były wyłomem w systemie komunistycznym i zapoczątkowały lawinę, która doprowadziła do obalenia komunizmu w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
Obiekt 170 cm wzrostu w formie drewnianej trybuny, upamiętnia tamte sierpniowe wydarzenia, moment przemowy Lecha Wałęsy znad ukwieconej bramy. Jest to równocześnie punkt widzenia dla wszystkich, nie tylko tych, którzy, jak Wałęsa mają tytułowe 170 cm wzrostu, również tych, którzy chcą doświadczyć wysokości, miejsca i symbolicznego widoku władzy lidera Solidarności w kontekście przełomowego momentu historycznego.

Prosimy o odpowiedzialne korzystanie z obiektu.
Obiekt Doroty Nieznalskiej 170 cm wzrostu powstał w ramach projektu Drogi do kultury.
Organizator: Fundacja Gdańska

Dofinansowano ze środków Miasta Gdańska
Koordynatorka: Aleksandra Grzonkowska

WYWIAD Z GEDANISTKĄ – MAGDALENĄ SCHRAMM

Od 2017 roku dzięki współpracy z Miastem Gdańsk, Uniwersytetem Gdańskim i Muzeum Gdańska, Fundacja uruchomiła projekt stypendialny, którego efektem jest przyznawanie wybranej grupie osób stypendiów, które umożliwiają bezpłatny udział w studiach podyplomowych „Gedanistyka” na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Prezentujemy cykl mini wywiadów z jego absolwentami/studentami. Dwudziesta pierwsza rozmowa odbyła się z p. Magdaleną. Zapraszamy do lektury!

 

Nazywam się Magdalena Schramm. Ukończyłam filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim, potem podyplomowo bibliotekoznawstwo i informację naukową oraz gedanistykę, również na UG. W międzyczasie były też  podyplomowe studia humanistyczne o charakterze interdyscyplinarnym w Warszawie, w Instytucie Badań Literackich PAN.

FG: Co jest pani największą pasją? Książki, podróżowanie, Gdańsk?

MS: Te trzy rzeczy doskonale udaje się połączyć. Na pewno Gdańsk, choć nie jestem rodowitą gdańszczanką. Dlatego początkowo moja wiedza o mieście pochodziła z książek. Czuję się jednak stuprocentową gdańszczanką i lokalną patriotką.  Poznawanie, rozwijanie wiedzy o Gdańsku jest jedną z moich pasji. Dlatego bardzo się cieszę, że mogłam studiować gedanistykę.

FG: Skąd pasja do podróżowania?

MS: Moja rodzina dosyć dużo podróżuje. To zacięcie turystyczne mieli moi rodzice, stryjowie, dziadkowie. Poznawanie nowych regionów polskich – ich przyrody, zabytków, kultury, czy wyprawy zagraniczne – to rodzinna pasja, którą mi zaszczepiono.

FG: Od zawsze interesowała się pani Gdańskiem?

MS: Przyjechałam do Gdańska z rodzicami w dzieciństwie, miałam wtedy 10 lat. Nim się przeprowadziliśmy, tata przez kilka miesięcy mieszkał i pracował tu w delegacji. Przyjeżdżałam do niego w odwiedziny. Poznawaliśmy wtedy Gdańsk, chodziliśmy po mieście i zwiedzaliśmy z przewodnikiem Januszajtisa i Jujki „Z uśmiechem przez Gdańsk” w ręku. Zakochałam się wtedy w Gdańsku od razu.

FG: Czym aktualnie się pani zajmuje?

MS: Aktualnie pracuje w bibliotece. W przeszłości pracowałam też w szkole. Właściwie cała moja droga zawodowa to oświata i edukacja.

W bibliotece pracuję w dziale opracowania zbiorów. Staramy się gromadzić także wydawnictwa dotyczące Gdańska. Zachęcam wszystkich gedanistów do korzystania z zasobów gdańskich bibliotek – naprawdę dużo się można dowiedzieć.

FG: W przeszłości, otrzymała pani nagrodę za relację swojej podróży do Lubeki i jej związków z Gdańskiem…

MS: To bardzo miła sytuacja. Podróż do Lubeki była spontaniczna, nagle zobaczyłam taką możliwość i się zdecydowałam. Wrażenia przerosły moje oczekiwania, ponieważ Lubeka wygląda tak, jak musiał wyglądać Gdańsk przed wojną, zanim został zniszczony. Lubeka ma podobny charakter, podobny klimat, tylko ona jest bardziej autentyczna. Bo przecież Gdańsk został odbudowany. Poza tym jest wiele związków historycznych, kulturowych, literackich między Gdańskiem i Lubeką. Te związki widać też w urbanistyce, architekturze.

FG: Jaki był powód rozpoczęcia studiów gedanistycznych?

MS: Chciałam się dowiedzieć jak najwięcej o Gdańsku. Gedanistyka była zawsze moim marzeniem, długo niezrealizowanym przez inne obowiązki.

W wakacje, w ostatniej chwili, zobaczyłam ogłoszenie Fundacji i się zdecydowałam, udało się. Jestem bardzo zadowolona z tych studiów, były fantastyczne… Najciekawsze były zajęcia, na których wykładowcy dzielili się własnymi doświadczeniami z badań gdańskiej historii a nawet pozwalali nam czasem bezpośrednio jej dotknąć – np. eksponatów z wykopalisk archeologicznych czy wspaniałych zabytków dawnego gdańskiego rzemiosła – muszę tu z żalem wspomnieć niedawno nagle zmarłego naszego wykładowcę dra Jacka Kriegseisena.

FG: Do czego gedanistyka przydaje się pani w pracy, na co dzień?

MS: Mam większą świadomość, mogę dokładnie opracowywać zbiory biblioteczne, właśnie pod kątem  oczekiwań gedanistów i historyków. Ta wiedza przydaje się też przy okazji organizowania różnych imprez dotyczących Gdańska – wystaw, konkursów, sesji metodycznych.

ZLOT ŻAGLOWCÓW BALTIC SAIL GDAŃSK 2021

Po raz dwudziesty piąty odbędzie się święto żeglarskie Gdańska. Pomimo epidemii i ograniczeń na zlot zawitają tradycyjne jednostki oraz jachty żaglowe i motorowe, głównie pod polską banderą.

Od piątku 13 sierpnia do poniedziałku 16 sierpnia na Ołowiance i wzdłuż nabrzeży Motławy odbędzie się Zlot Żaglowców „Baltic Sail Gdańsk 2021”. Obecny sezon wydarzeń żeglarskich, podobnie jak zeszłoroczny różni się od innych. Większość imprez, które już na stałe wpisały się w europejski kalendarz zostało odwołanych, przełożonych, albo zmieniło swoją formułę. Baltic Sail, największa międzynarodowa żeglarska impreza Gdańska wciąż nie może powrócić do formuły, którą znamy z poprzednich edycji. Z powodu ciągle trwającej pandemii, forma oraz liczba i rodzaj jednostek odwiedzających Gdańsk cały czas rotuje. Do Gdańska zawijają wciąż przede wszystkim polskie jednostki. Pomimo tych ograniczeń Organizatorom udało się zaprosić tradycyjne żaglowce, w tym m.in. Generała Zaruskiego, Libavę, Bonawenturę, Olandra, Anticę, Bryzę H. Jak co roku podczas Baltic Sail nie zabraknie muzyki szantowej, atrakcji dla najmłodszych w strefie edukacyjnej oraz inscenizacji historycznych z udziałem rekonstruktorów.

REJSY TRADYCYJNYMI JEDNOSTKAMI

Największą atrakcją Baltic Sail są rejsy po wodach Zatoki Gdańskiej. Każdy rejs na tradycyjnej jednostce trwa około 3 godzin i rozpoczyna się przy Rybackim Pobrzeżu. W trakcie pierwszej części rejsu obserwować można kanał portowy wraz z jego historycznymi elementami. Po wypłynięciu za główki portu żaglowce znajdą się na Zatoce Gdańskiej i w miarę możliwości pogodowych będą pływały pod żaglami. Zakupu biletów można dokonać na stronie internetowej balticsail.pl.

– „Mamy nadzieję, że z wydarzenia skorzysta w tym roku więcej mieszkańców i mieszkanek Gdańska, przygotowaliśmy specjalną zniżkę na bilety w rejsy żaglowcami dla posiadaczy karty mieszkańca, jest to ok. 25% od normalnej ceny biletu.” – mówi Agata Biały z Fundacji Gdańskiej. – „Ze specjalnej zniżki mogą też skorzystać osoby: do 15 roku życia, powyżej 70 roku życia oraz z niepełnosprawnością i ich opiekunowie na podstawie orzeczenia.”

PARADA ŻAGLOWCÓW NA WODACH MOTŁAWY

Kulminacyjnym momentem każdego zlotu Baltic Sail jest niedzielna parada wszystkich żaglowców, jachtów żaglowych i motorowych, która odbędzie się po wodach Motławy. W tym roku rozpocznie się ona 15 sierpnia o godz. 12:00. Organizatorzy zachęcają do podziwiania Parady z obu brzegów Motławy – jednostki biorące udział wystartują tradycyjnie z Polskiego Haka i będą płynęły w stronę Żurawia.

STREFA MUZYCZNA – XXII EDYCJA FESTIWALU „SZANTY POD ŻURAWIEM”

Festiwal „Szanty pod Żurawiem” od swoich początków towarzyszy nieprzerwanie zlotowi żaglowców Baltic Sail Gdańsk, współtworząc unikalny charakter tej imprezy. W tym roku przez dwa dni na scenie głównej na Ołowiance wystąpi czternaście zespołów szantowych, które zaprezentują koncerty szant klasycznych, koncerty chóralne oraz ballady morskie. Gościć będziemy m.in. zespoły: TRZY MAJTKI, MĘSKI CHÓR SZANTOWY ZAWISZA CZARNY, SĄSIEDZI, ORKIESTRA SAMANTA czy NORTH CAPE. Piątek odbędzie się pod znakiem Trójmiasta – tu głównym motywem będą szanty wykonywane przez lokalne zespoły szantowe oraz dwóch gości specjalnych. W sobotę odbędzie się koncert galowy zakończony wspaniale przyjętą w zeszłym roku „BITWĄ NA SZANTY”, tym razem w wersji Śląsk kontra Kaszuby, czyli NORTH CAPE vs FUCUS.

STREFA EDUKACYJNA

Od piątku do niedzieli w godz. 11:00–18:00 zapraszamy do strefy edukacyjnej, gdzie odbywać się będą warsztaty zarówno dla młodszych, jak i starszych dzieci. Odbędą się tam m.in.: zajęcia z pierwszej pomocy, skupiające się przede wszystkim na bezpieczeństwie wodnym, strefa budowania robotów z klocków, stoisko Stacji Morskiej UG w Helu, gdzie będą prezentowane sposoby pomocy dzikim, rannym lub chorym fokom oraz metody transportowania zwierząt do ośrodka rehabilitacji, a także warsztaty morskie „Potwory naszych czasów, czyli plastik z morzach i oceanach”.

CO WIĘCEJ?

W różnych częściach Ołowianki, ul. Wartkiej oraz Długiego Pobrzeża odbędą się inscenizacje historyczne z udziałem rekonstruktorów, które przeniosą nas w odległe czasy.

Dodatkowo na wodach Zatoki Gdańskiej odbędą się regaty BURSZTYNOWA 10. BALTIC SAIL GDAŃSK, czyli wyścig na 10 mil morskich. Trasa wyścigu poprowadzi spod mola w Gdańsku-Brzeźnie, obok mola w Sopocie do boi zwrotnej przy molu w Gdyni-Orłowie i z powrotem. Start 14 sierpnia o godz. 12:00.

 

Więcej informacji:

FB: fb.com/BalticSail

Wydarzenie na FB: https://fb.me/e/PYblf214

WWW: balticsail.pl