WYWIAD Z GEDANISTĄ – DAMIANEM JAGUSZEM

Od 2017 roku dzięki współpracy z Miastem Gdańsk, Uniwersytetem Gdańskim i Muzeum Gdańska, Fundacja uruchomiła projekt stypendialny, którego efektem jest przyznawanie wybranej grupie osób stypendiów, które umożliwiają bezpłatny udział w studiach podyplomowych „Gedanistyka” na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Prezentujemy cykl mini wywiadów z jego absolwentami/studentami. Siedemnasta rozmowa odbyła się z p. Damianem. Zapraszamy do lektury!

Nazywam się Damian Jagusz. Z wykształcenia jestem prawnikiem, a od kilku lat zawodowo realizuję się w zarządzaniu ryzykiem i kontroli wewnętrznej. Moją pasją od zawsze była jednak historia i kultura lokalna.

W okresie moich studiów (które nie są znów aż tak odległą perspektywą), szczególnie interesowałem się bogactwem historii prawa, również prawa na ziemiach dawnego Gdańska. Miałem wówczas okazję opracować kilka publikacji naukowych i popularnonaukowych, m.in. współtworząc książkę poświęconą znanemu gdańskiemu fotografowi Rudolfowi Th. Kuhnowi, w której pracowałem nad częścią dotyczącą historii prawa autorskiego w Gdańsku. Nie da się ukryć, że również te zainteresowania były jednym z powodów, które skłoniły mnie do rozwijania wiedzy w ramach studiów „Gedanistyka”.

Aktualnie pracuję w jednej z dużych trójmiejskich spółek, jednak mam nadzieję, że uda mi się jeszcze kiedyś – choćby na chwilę – wrócić do podróży, jaką jest nauka.

FG: Skąd u pana zainteresowanie Gdańskiem? Wspomniał pan, że na swoim koncie ma pan między innymi pracę dotyczącą praw autorskich w Gdańsku. Skąd zainteresowanie tą tematyką?

DJ:  Myślę, że mogę nazwać siebie społecznikiem, ponieważ zawsze lubiłem angażować się lub wręcz inicjować działania wartościowe dla większej grupy osób. Mieszkając w tak wspaniałym mieście jak Gdańsk, nie sposób przejść obok tego obojętnie. To miasto z długą i wspaniałą historią, jedna z pereł mapy Polski. Warto o tym wiedzieć i nieść taką wiedzę dalej.

Dodatkowo, tak jak wspominałem, w trakcie studiów zainteresowała mnie perspektywa historyczna naszego prawa, a warto pamiętać, że Gdańsk – z racji swojej ciekawej historii – posiada interesujący dorobek dla badaczy.

FG: Historia Gdańska z takiej perspektywy prawnej – to jest coś co pana interesuje, czy sam Gdańsk również?

DJ: Perspektywa prawno-historyczna to tylko jedna strona medalu, a wręcz niewielki kawałek tortu. Gdańsk to wspaniałe miejsce do życia zarówno kiedyś, jak i – może przede wszystkim – dzisiaj. Otwartość i różnorodność, od zawsze bliskie naszemu miastu m.in. z racji nadmorskiego położenia, to składniki lokalnej tożsamości, które są bardzo bliskie mojemu sercu. Z przyjemnością zgłębiłem swoją wiedzę na temat podstaw funkcjonowania miasta, które cechuje się tak dobrą energią.

FG: Założył pan Studenckie Koło Prawa Morskiego na Wydziale Prawa i Administracji UG, które funkcjonuje do dzisiaj. Był pan też w zespole redakcyjnym czasopisma. Został pan też wyróżniony przez marszałka województwa za wkład w budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Skąd u pana ta chęć aktywnego uczestniczenia w życiu uczelni?

DJ: Zawsze lubiłem angażować ludzi do czegoś większego, rozwojowego. Dla przykładu, gdy tylko dowiedziałem się, że na Uniwersytecie Gdańskim – uczelni, której motto to „In mari via tua”, czyli „W morzu przyszłość twoja” – nie funkcjonuje zrzeszenie studenckie, które zajmowałoby się problematyką prawa morskiego, od razu postanowiłem zadziałać. Cieszę się, że aktywność ta spotkała się z ciepłym przyjęciem, a Koło do dzisiaj realizuje ciekawe i wartościowe inicjatywy.

FG: Jak to się stało, że trafił pan na gedanistykę?

DJ: To się zadziało z dnia na dzień. Od informacji, do wykonania tego pomysłu, upłynęło kilkanaście, może kilkadziesiąt godzin. Zawsze chętnie angażuję się w działania, które „poszerzają horyzonty” – zwłaszcza, jeśli dotyczą tematów mi bliskich.

FG: Do czego to „poszerzenie horyzontów” się przydało?

DJ: Od czasu studiów gedanistycznych każdy spacer po Gdańsku wygląda inaczej. Studia pozwoliły mi posiąść wiele informacji na tematy dotychczas nieznane, a dotyczące miejsc odwiedzanych na co dzień przez wielu z nas. Zdobytą wiedzę staram się dystrybuować również w kontaktach z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi.